poniedziałek, 1 grudnia 2014

5. Liściki

                Czegoś takiego kompletnie się nie spodziewała. Mógł to być każdy, Ron, czy nawet Malfoy, ale on? Stała przerażona nie wiedząc co odpowiedzieć. Oto miała przed sobą nowego nauczyciela, profesora Invidusa.
-Czego się tak gapisz Granger? Nie wiesz która godzina? Za chwilę wszyscy uczniowie mają być w swoich dormitoriach, a Ty się gdzieś szlajasz. Czekam na wytłumaczenie!
-Bardzo przepraszam, profesorze, chciałam zdążyć wypożyczyć jedną książkę przed zamknięciem biblioteki.
-Czy ty przypadkiem nie przeczytałaś już wszystkich książek ze szkolnej biblioteki? Takie plotki krążą wśród uczniów, jak i grona pedagogicznego.- odpowiedział patrząc z pogardą.
-Przeczytałam, ale lubię odświeżać pamięć od czasu do czasu.- Hermiona starała się nie pokazać po sobie, że ją uraził.
-Odejmuję 20 punktów Gryffindorowi za pyskowanie. Teraz marsz do dormitorium, bo zarobisz jeszcze szlaban, a tego chyba nie chcesz.
Odeszła od niego jak najszybciej się dało, z dala miała wrażenie, że słyszy słowo szlama padające z ust nauczyciela, jednak nie była tego pewna...
                Całe to zajście obserwował z ukrycia Draco Malfoy, słyszał też wyraźnie wyzwisko ze strony profesora. Zastanawiał się co z tą informacją zrobić oraz czy przypadkiem nowy nauczyciel czegoś nie knuje. Od początku można było zauważyć, że wyróżnia się wśród mieszkańców Hogwartu, jemu zaś kogoś przypominał. Uczucie to potęgowało się na każdym kroku, a teraz zrozumiał kogo widzi w zachowaniu profesora. Wiedział, że nie może tak tego zostawić, bał się do czego może być zdolny nauczyciel. Póki co postanowił mieć go na oku i przemyśleć wszystko na spokojnie. Gdy tylko został sam na korytarzu wyszedł zza posągu i wrócił do dormitorium. Nalał ognistej do szklanki i zajął wygodne miejsce w ulubionym fotelu. Siedział dość długo, chociaż wydawało mu sie, że dopiero co przeszedł do swego pokoju. Obrazy w głowie szybko się zmieniały, słowa wręcz łączyły się ze sobą, osoby przebiegały układając całość w jedną, ważną myśl. Zerwał się nagle, wziął pergamin i pióro, zapisał kilka słów i pstryknięciem przywołał swoją sowę i zawiązał jej list do nóżki.
-Zanieś to Hermionie Granger. Byle szybko.- i wypuścił ptaka przez okno.
                Kładła się właśnie, by zasnąć i zapomnieć o tym dziwnym dniu, z jeszcze dziwniejszym zakończeniem, kiedy usłyszała pukanie w szybę. Zauważając zwierzątko wpuściła je do pomieszczenia, odwiązując przesyłkę i szukając jakiegoś przysmaku. Rozłożyła pergamin i zaczęła czytać jednocześnie podając sowie trochę karmy na spodku.

Jutro 7 rano, Wieża Astronomiczna.
Pilne.
Draco

                Spojrzała jeszcze raz, otwierając szerzej oczy. Chyba jakaś pomyłka, pomyślała, wzięła pióro i zapisała pod komunikatem chłopaka znak zapytania. Związała, przekazała zwierzakowi i kazała wracać do właściciela. Kilka minut później otrzymała odpowiedź.

Draco Malfoy spotyka się jutro o godzinie 7 rano, w Wieży Astronomicznej, z Gryfonką Hermioną Granger. Pilnie. Teraz idzie spać.
Dobranoc

                Przetarła oczy ze zdziwienia, ale postanowiła nic nie odpisywać. Zastanawiała się czy pójść... W końcu nie zapytał jej czy zechciałaby się z nim spotkać, tylko oznajmił. To takie typowe dla niego. Wygięła usta w wyrazie niezadowolenia i położyła się do łóżka. Jeśli obudzi się odpowiednio wcześniej to pójdzie, postanowione.

                Obudziła się rano i zastanawiała która to godzina. Wstała ziewając szeroko i szukając wzrokiem zegarka. 6:07, przeczytała w myślach i zaśmiała się. No trudno, ma czas na przygotowanie się, więc musi iść. Z garderoby wyciągnęła swój ulubiony kremowy sweterek, jeansy i trampki, udała się do łazienki oraz przygotowała szybką kąpiel. Nie spieszyła się specjalnie, ale wyszykowała się w jakieś pół godziny, w związku z czym postanowiła poczytać jeszcze książkę. Litery nie chciały łączyć się słowa, kompletnie nie potrafiła się skupić. Odłożyła lekturę na później, zamknęła oczy i zastanawiała się o co może chodzić Malfoy'owi. Nagle przypomniała jej się sytuacja z nowym profesorem. Czy to możliwe, że powiedział do mnie "szlama"?, myślała. Trudno było uwierzyć w to wszystko, ale przecież od początku wiedziała, że coś jest nie tak. Nadszedł czas wyjścia, wstała więc i ruszyła w stronę Wieży Astronomicznej.
___________________________________________

Nie myślcie, że o Was zapomniałam! Tyle mam na głowie, że masaaaakra... Na dodatek przeprowadzka (w sumie, już druga :P) i byłam bez neta. Na pocieszenie wstawiam to co już napisałam ;) Następny jak się ogarnę, więc pewnie w okolicy świąt ;)
Pozdrawiam!

15 komentarzy:

  1. Wreszcie nowy rozdział! ;) Szkoda tylko, że taki krótki. :( Coraz bardziej nie lubię tego nowego profesora, mam co do niego złe przeczucia. Jestem bardzo ciekawa rozmowy Hermiony z Draco. ;) I mam nadzieję, że na kolejną notkę nie będzie trzeba tak długo czekać. ;)
    Buziaki
    Bells :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za dużo rzeczy na głowie ;) Myślę, że w tym tygodniu przedświątecznym na pewno już coś będzie ;)
      Pozdrowionka ;*

      Usuń
  2. Jak to koniec? Nawet nie zdążylam się wczytać! Ahh ty wredna! Ale mimo wszystko musze przyznać, że warto czasem czekać. Ciągle myślę o tym spotkaniu, w ogóle Draco taki cudowny jest!
    Oby następny był dłuższy i szybszy!
    Vanillia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo, w takim razie cieszę się, że warto czekać :) to dla mnie dużo znaczy ;)
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  3. Ciekawe, co Draco wydumał ;D Przyjemnie się czyta, ale mam straszny niedosyt jeśli chodzi o długość: za każdym razem myślę sobie "to już koniec?" ;) Także z niecierpliwością oczekuję następnego rozdziału.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    Dimi
    halfofdim.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo się okaże! :D no właśnie, to jest mój mankament, nie umiem pisać długo... zawsze jest zawiecha weny i wychodzi, jak wychodzi :P niedługo następny ;)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Co on znowu kombinuje to ja nie mam pojęcia !
    Czekam !
    Layls
    Nowy rozdział !
    dramione-teatr-uczuc.blogspot.com!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aj! Coś czuję, że to wreszcie idzie w kierunku tajne spotkanie -> podejrzenia przyjaciół -> sugestie -> poddanie się sugestiom i końcowy big hjudż lov. ^^
    Czekam na więcej.
    Kikyo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No zobaczymy, jak to wyjdzie, zobaczymy :D
      Pozdrowionka ;)

      Usuń
    2. Yo! Zapraszam na nowy rozdział! zyje-dla-smierci.blogspot.com
      :) Kikyo

      Usuń
  6. :c
    Hej,
    Tu Never i startuję z nowym opowiadaniem "Just Breathe". Serdecznie zapraszam do zapoznania się z Prologiem :)

    zajawka:
    "Urocza postać drugoplanowa. Jej wyjątkowe cechy wystarczały by mogła wybić się z tła postaci epizodycznych i czyniły z niej dobre wsparcie dla głównego bohatera. Oczywiście. Wkraczała do akcji w momencie kryzysowym i ratowała sytuację. Niewiele emocji. Jednostajne nastroje przez większość czasu. Tyle się w niej widzi.
    Spokojna, mądra, wierna, ambitna – mówimy bez zastanowienia. Myślimy, że wiemy o niej wszystko. Nie tylko my. Większość.
    A przecież zasługuje na więcej. Na znaki szczególne, słabości. Na prywatność.
    Mówimy, że ją znamy, choć nie mamy prawa do takich słów."

    Pozdrawiam i życzę weny!
    ostatnie-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Trafiłam na Twój blog przypadkiem ale nie żałuję. Doskonałe opowiadanie. Bardzo żałuję że poszczególne rozdziały są takie krótkie. Z niecierpliwością czekam na kolejne. Życzę weny. By An

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepraszam za SPAM, ale nigdzie nie znalazłam SPAMOWNIKA, więc postanowiłam zamieścić tę informację w komentarzu pod najnowszym postem :)

    Zapraszamy do Katalogu Granger, zbierającego opowiadania, w których jednym z głównych bohaterów jest Hermiona Granger, u boku innych osób. Poza opowiadaniami z Granger w roli głównej, znajdziecie tu również wiele ciekawych konkursów, dyskusji i pomysłów, które mamy nadzieję wdrożyć najszybciej jak to tylko możliwe. Stwórzmy razem prawdziwe stowarzyszenie, rozwijajmy swoje pasje i poznawajmy nowych ludzi!

    katalog-granger.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń